Autor Wątek: Praktyki studenckie, wolontariat, staże...  (Przeczytany 36457 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Grzegorz P.

  • Moderator
  • słuchacz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 10
Jak ktoś kiedyś powiedział - archiwistyka jest dyscypliną praktyczną. O wartości zdobytego w czasie studiów doświadczenia zawodowego nie trzeba chyba nikogo przekonywać  :wink: Realia rynku pracy generalnie wymagają od absolwentów, prócz legitymowania się dyplomem wyższej uczelni, posiadania udokumentowanego doświadczenia zawodowego. W moim przekonaniu 1-2 miesięczny wymiar obowiązkowych praktyk na specjalizacji archiwistycznej to zdecydowanie za mało. Póki uczelnie nie zwiększą wymiaru tychże praktyk, o ile w ogóle, trzeba samemu szukać możliwości "pracy z teczkami". Ciekaw jestem Waszych doświadczeń i opinii w tym temacie.

Offline sirsilis

  • archiwa_2.5
  • st. kustosz(ka)
  • *
  • Wiadomości: 998
  • Płeć: Mężczyzna
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #1 dnia: Maj 20, 2005, »
Zgadzam sie. 1-2 miesiace praktyki archiwlanej jest zamalo. Poczawszy od I roku kazdy student archiwistyki powiniem miec 1-2 tygodniowe praktyki.  Oczywiscie wraz z przechodzniem na nastepny rok ilosc  czasu tych praktyk  powinien sie zwiekszyc. Pozatym trzeba pomyslec aby  studia archiwalne staly sie bardzie praktyczne (juz nie licze samych praktyk archiwlanych). Kazda uczelnia ma swoje ustalenia w zakresie praktyk archiwalnych. Moze jednak trzeba  opracowan jakis program na wszystkie uczelnie majace specjalizacje archiwlana?

Offline Grzegorz P.

  • Moderator
  • słuchacz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 10
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #2 dnia: Maj 21, 2005, »
Cytat: "david"
Kazda uczelnia ma swoje ustalenia w zakresie praktyk archiwalnych. Moze jednak trzeba  opracowan jakis program na wszystkie uczelnie majace specjalizacje archiwlana?


O ile mi wiadomo, każda uczelnia ma swoje ustalenia nie tylko w zakresie praktyk ale w ogóle w zakresie programu specjalizacji archiwistycznej. A ta w poszczególnych ośrodkach różni się przedmiotami, ich ilością, liczbą godzin. Nie ma więc odgórnie (ministerialnie), czy też oddolnie (np. porozumienie ośrodków) ustalonego uniwersyteckiego standardu kształcenia historyków-archiwistów. Pytanie czy ośrodki chciałyby tego. Bo można np. podać kontrargument konkurencyjności różnorodnych programów kształcenia.

Offline Bogusław Kleszczyński

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 78
  • Płeć: Mężczyzna
Program studiów archiwalnych
« Odpowiedź #3 dnia: Maj 25, 2005, »
Z moich dotychcasowych doswiadczeń w pracy zawodowej wynika, że do programu nauczania warto byłoby właczyć takie punkty:

- Samodzielne opracowanie przez studenta wykazu akt (jakiejs wymyslonej instytucji) - najlepiej na ocenę

- Samodzielne opracowanie instrukcji kancelaryjnej - poznanie szeregu instrukcji i  ogólnych zasad to za mało - bardzo przydałoby się, żeby student był zmuszony samemu napisac taka instrukcję - oczywiście przeważnie będzie to powielanie istniejacych wzorców (podobnie jak z wykazem) ale dawałoby to znacznie wiekszą pewnośc siebie przyszłemu archiwiscie.

- Więcej informatyki - zdaję sobie sprawę, że bywa tak iż na zajecia przychodza osoby z niemal zerową znajomoscią programów komputerowych (potrafią właczyć komputer, napisać, wyjustować i wydrukować pracę w Wordzie i sprawdzić pocztę, ew zagrać w pasjansa albo sapera  8)  ).  Inni - majacy wiecej rozeznania w tym temacie czekają praktycznie przez cały okres trwania kursu aż pozostali ich dogonią - moim zdaniem należałoby przedłuzyć kurs o przynajmniej 2 semestry - zaawansowana znajomość edytorów tekstu, baz danych (nie koniecznie tylko Acces) a arkusze kalkulacyjne też by nie zaszkodziły. Za to projektowanie stron internetowych jest zbędne.

 - Praktyczne zajecia z "żywym" materiałem aktowym - ja akurat takie miałem ale wiem, że koleżanki/koledzy niekoniecznie a jest to naprawde potrzebne

Powyzsze propozycje znacznie poprawiałyby przygotowanie zawodowe - praktyczne i zmniejszałyby konieczność przedłużania praktyk. Co do samych praktyk to myśle, że niewielka tylko cześc studentów archiwistyki może wchłonać Państwowa Służba Archiwalna a co za tym idzie konieczne są zwłaszcza praktyki w archiwach zakładowych i róznych instytucjach nie będących archiwami państwowymi.
W Archiwum bunt, nad nami akt zawieja...

ola obuchowicz

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #4 dnia: Styczeń 26, 2006, »
ze wszystkim się zgadzam, tylko pytanie, gdzie takie dodatkowe praktyki mozna odbyć?

Offline Bogusław Kleszczyński

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 78
  • Płeć: Mężczyzna
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #5 dnia: Styczeń 27, 2006, »
Na początek proponuje w ramach praktyk studenckich zgłosic sie do archiwum zakładowego jakiejś instytucji niepaństwowej (moze jakiegoś banku) - jesli sie nie zgodza to iśc gdzie indziej do skutku.

Teraz trche wypadłem z obiegu ale za moich czasów były różne organizacje studenckie które pomagały znaleźć "praktykodawcę" studentowi (choc rzeczywiscie gdy przychodził student archiwistyki to patrzyli na niego jak na stwora z innej planety) i mysle że teraz powinno byc nawet łatwiej niz trudniej.

 Znajomi odbywali archiwalne praktyki studenckie takich instytucjach jak: banki, radio lokalne, duze firmy np. budowlane, sądy, w urzedzie wojewódzkim oraz w urzedzie pracy. Rzecz jasna w niektórych przypadkach  praktyki te ograniczaly sie do robienia kawy przelozonym ale to tez zalezy czesciowo od zaangazowania praktykanta i chęci zdobywania wiedzy.


 Powodzenia!


 P.S.

 Jesli uczelnia nie ma swojej listy takich instytucji w których odbywaja sie praktyki to trzeba samemu pochodzic - przyda sie CV i list motywacyjny choc przewaznie wystarcza sama rozmowa. Aha i przypomnialem sobie że jeden szcześciarz odbywał praktyki w archiwum zakładowym browaru :D
W Archiwum bunt, nad nami akt zawieja...

Offline Ola Obuchowicz-Sawicz

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 23
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #6 dnia: Styczeń 27, 2006, »
Dziękuję za podpowiedzi, mam nadzieję, że coś uda mi się znaleźć. Bardzo podobało mi się na praktykach uczelnianych w AP Wrocław, ale tam na każdym kroku podkreślano, że o zatrudnieniu nie może być mowy  :roll:
Może gdzieś indziej szczęście się uśmiechnie  :)

Anonymous

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #7 dnia: Styczeń 27, 2006, »
Cytuj
w AP Wrocław, ale tam na każdym kroku podkreślano, że o zatrudnieniu nie może być mowy


Wrocław jest ciekawym przykładem. Ludzie tam znajdują pracę, ale ogłoszeń o wolnych etatach w Biuletynie USC nie uświadczysz. Wieć jak, skoro padają takie stwierdzenia jak wyżej?[/b]

Anonymous

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #8 dnia: Luty 06, 2006, »
Cytat: "Anonymous"
Cytuj
w AP Wrocław, ale tam na każdym kroku podkreślano, że o zatrudnieniu nie może być mowy


Wrocław jest ciekawym przykładem. Ludzie tam znajdują pracę, ale ogłoszeń o wolnych etatach w Biuletynie USC nie uświadczysz. Wieć jak, skoro padają takie stwierdzenia jak wyżej?[/b]


Niestety sposób rekrutacji w USC pozostawia jeszcze wiele do życzenia, tak jak i w ogóle funkcjonowanie służby cywilnej. Żeby nie być gołosłownym polecam artykuł:
http://www.egospodarka.pl/8442,Sluzba-cywilna-wg-NIK,1,11,1.html

Co do nadobowiązkowych praktyk załatwianych sobie samodzielnie przez studentów, to nie jest wbrew pozorom takie proste znalezienie praktykodawcy. Czytałem jakiś czas temu artykuł (niestety nie mogę teraz znaleźć do niego linku), w którym szefowie i ludzie od kadr wypowiadali się na temat przyjmowania na praktyki studentów/absolwentów. W dużej mierze były to wypowiedzi zdystansowane i asekuranckie. Przyjdzie ktoś pracować za darmo ale: 1) trzeba poświęcić czas etatowych pracowników żeby go czegoś nauczyć, żeby czegoś nie "zepsuł", 2) po krótkim czasie praktykant ulotni się z firmy, a wraz z nim czasem także informacje przydatne konkurencji.

Mimo wszystko warto powalczyć, bo te wszystkie papierki od praktyko-/pracodawców i zebrane doświadczenie jest więcej warte po studiach niż sam dyplom wyższej uczelni.

Anonymous

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #9 dnia: Luty 06, 2006, »
Przoprzedni post mojego autorstwa. Nie dopełniłem logowania  :)

Offline Grzegorz P.

  • Moderator
  • słuchacz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 10
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #10 dnia: Luty 06, 2006, »
Coś szwankuje to logowanie...

Offline Rafał Rufus Magryś

  • Administrator
  • st. kustosz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 1503
  • Płeć: Mężczyzna
Logowanie....
« Odpowiedź #11 dnia: Luty 09, 2006, »
Cytat: "Grzegorz P."
Coś szwankuje to logowanie...

Witam,

Tak jak informowalem tutaj: http://www.ifar.lublin.ap.gov.pl/ifarforum/viewtopic.php?t=268
Nastapily przejsciowe (mam nadzieje) problemy z baza danych po przeniesieniu na serwer.

Za niedogodnosci przepraszam,
Rafał "Rufus" Magryś
...patience is a virtue...

marius

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #12 dnia: Luty 14, 2006, »
Witam wszystkich użytkowników forum.

W dyskusji nie było do tej pory mowy o stażu, który jest dofinansowany przez Urząd Pracy. Archiwum czy inna instytucja nie płaci stażyście (nie podpisuje z nim żadnej umowy), natomast UP wypłaca stypendim w wysokości 521 zł brutto. Tak się składa, że otrzymałem propozycję odbycia takiego stażu w AP. Staż trwa z reguły 3-6 mięsięcy i z tego co wiem wg wymiaru godzin jaki obowiązuje  etatowych pracowników.
Powyższa forma wspierania osób bezrobotnych dotyczy zresztą innych zawodów o ile tylko znajdzie się chętnego pracodawcę lub ten sam się zgłosi do UP.

Offline Grzegorz P.

  • Moderator
  • słuchacz(ka)
  • *****
  • Wiadomości: 10
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #13 dnia: Luty 14, 2006, »
Tak, staże... Nie wiem jak obecnie wygląda sytuacja ale w latach 2003-2004, gdy moi znajomi próbowali odbyć lub odbywali staże, nie wyglądało to różowo. Najpierw czekali po kilka miesięcy, pół roku, aby urząd znalazł pieniądze lub instytucja znalazła miejsce dla stażysty. Potem np. 3 miesiące stażu i dowidzenia. Owszem, byli i tacy co po rocznym stażu w archiwum zakładowym dostali etat. Przypadki to jednak wyjątkowe.

Ciekaw jestem relacji absolwentów archiwistów odbywających staże. Sprawozdania z takich stażów chętnie opublikuję na stronie Studenckiego Koła Naukowego UMCS www.skna.umcs.lublin.pl

Anonymous

  • Gość
Praktyki studenckie, wolontariat, staże...
« Odpowiedź #14 dnia: Luty 16, 2006, »
Były 2 miejsca ale po rozmowie zrezygnowałem . Okazało się, że nie mam żadnych szns na zatrudnienie po zakończeniu stażu. Brak etatów, emerytów i wszelkich innych powodów by na razie kogoś nowego zatrudnili.