witam,
wciąż siedzę w temacie kopert dowodów osobistych i jakoś nie jest to do końca jasne. Powiedzcie mi proszę, jak to jest z tymi okresami (do 1979 włącznie, potem 1980 -2010 i późniejsze po 2010)?
Liczymy od pierwszego wydanego dowodu osobistego, czy wniosku, i trzymamy się ram czasowych, w których zostały wydane. To jest chyba jasne. Ale jak chcemy przekazać do AZ i potem do AP, to liczymy od jakiej daty? Zgonu danej osoby? Tak mi się na początku wydawało, ale czasem nie jesteśmy w stanie określić zgonu... dawne koperty nie posiadają często takiej adnotacji (przynajmniej u nas) i nie ma możliwości tego sprawdzenia - tak mówią koledzy z USC-SO. No bo nie ma kogoś w systemie, ten gdzieś wyjechał, itp. Jest np. tylko przekreślenie i adnotacja ZGON i tyle, bez potwierdzenia...To jak mamy przekazać do AZ, skoro nie znamy daty zgonu?
Czy okres 50 lat i ekspertyza liczymy od założenia 1 dowodu czy od daty śmierci delikwenta? Skoro jednak daty śmierci nie znamy (i nie poznamy) to od czego liczyć? Najstarszego dokumentu?
Mamy stare koperty, np. dowód wydany w latach 50-tych, ktoś urodził się w 1932 roku i nie wiemy czy zmarł i się nie dowiemy. To go możemy przekazać do AZ i potem do AP? na zasadzie naszego "zakładania" że już nie żyje...?
Mamy też kopertę z dowodem pierwszym z 1961 roku i gość wciąż żyje i wymienia dowody, bo gubi notorycznie:) To jego trzymamy do śmierci, bo tego już sprawdzimy, czy przekazujemy do AP jako A, a potem będzie mu zakładana koperta z kat. już B10? I wtedy już będziemy liczyli te 10 lat od jego śmierci czy znowu pierwszego wniosku dowodowego w tejże kopercie? I tak w kółko?
Tak sobie myślę, że nie ma chyba innego podobnego zagadnienia, gdzie nie określono tego... bo np. pozwolenia na budowę są 10 lat i jest adnotacja, że od momentu zburzenia/zbycia budynku - OK. Akta osobowe - było 50 lat, teraz 10 - wszyscy wiemy, że od momentu ustania stosunku pracy - OK. No a tutaj tylko ten zapis z JRWA...
Nie wiem, czy nie wyszły jakieś ogólnie wiążące przepisy, dot. porządkowania kopert dowodów osobistych? Bo szukałem, ale nie znalazłem...
pozdrawiam i dziękuję za ew. uwagi