Autor Wątek: i2010: Cyfrowe biblioteki  (Przeczytany 44765 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Grzegorz Gałęzowski

  • archiwista
  • ***
  • Wiadomości: 444
  • Płeć: Mężczyzna
i2010: Cyfrowe biblioteki
« dnia: Listopad 03, 2009, »
Inicjatywa "Cyfrowe biblioteki"  jest jednym z projektów, realizowanych w ramach inicjatywy UE: i2010 ? Europejskie Społeczeństwo Informacyjne. Jej celem jest ułatwienie dostępu do kulturalnego, audiowizualnego i naukowego dziedzictwa wspólnotowego, tak by stało się ono dostępne on-line.

Najważniejszą inicjatywą realizowaną w ramach programu i2010: cyfrowe biblioteki stało się utworzenie Europejskiej Biblioteki Cyfrowej, która do końca 2010 roku ma liczyć 10 milionów książek, dokumentów i innych dzieł kultury europejskiej, przeniesionych z bibliotek, archiwów i muzeów do postaci cyfrowej.

Działania podejmowane w ramach inicjatywy "Cyfrowe biblioteki" skupiają się w dwóch głównych obszarach:

1.europejskiego dziedzictwa kulturowego

- digitalizacja zbiorów analogowych w celu ich szerszego wykorzystania w Społeczeństwie Informacyjnym,
- udostępnienie on-line,
- konserwacja i przechowywanie cyfrowych zbiorów dla przyszłych pokoleń oraz ochrona przed ich utratą.

2.europejskiego dorobku naukowego

UE współfinansuje te obszary, które generują najwięcej wartości o znaczeniu europejskim (tzw. europejska wartość dodana).

Jamaika

  • Gość
Odp: i2010: Cyfrowe biblioteki
« Odpowiedź #1 dnia: Listopad 07, 2012, »
Głośne motto słyszane od 10 lat w archiwach i bibliotekach warszawskich "Digitalizacja zasobu".

Ja nie widzę programu w praktyce. Pracowałem w archiwum historycznym i średnio co trzy lata był zmieniany program do tej "digitalizacji". Najsmutniejszym w tym wszystkim jest cenzura opisu doboru słów na dany temat oraz ustalenie wspólnego zdania przez grono historyków i innych ekspertów. Wiem jedno w tym archiwum praca jest zapewniona na 50 lat. :D

Inny temat. Naoglądałem się chyba za dużo filmów amerykańskich, jakoby człowiek z ulicy mógł wejść do biblioteki i przejrzeć prasę w czytelni na różne tematy, z różnych lat na ekranie monitora. Mając dużo czasu, zrobiłem sobie wycieczkę po Warszawie. Zacząłem od Biblioteki Narodowej i ku mojemu zdziwieniu już w Informacji dowiedziałem się, że nie mają ani jednego komputera, a prasę to mogą mi przywieść na wózku. Zostałem odesłany do Biblioteki Uniwersyteckiej. Na BUW-ie, nie wspominając, że zaparkować nie ma gdzie, piękny widok rzuca się w samym wejściu. Z jednej strony ochroniarz, z drugiej strony weź sesje w Playboyu. Oczywiście natychmiast dostałem w wejściu kopa w d...  :o . Brak karty wejściowej, którą zamawia się przez internet. ???

Więc co jeszcze pozostało. Ah, no tak, w tym roku nagłośniona cyfrowa biblioteka WUM, otwarta przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. Tak, byłem. Czysto, schludnie, nowoczesne komputery (szybkie, nie zawieszają się, internet śmiga, dwa systemy operacyjne Win i Mac). No, prawie wszystko jest, ale tylko i wyłącznie zasób w tematyce medycznej, co zresztą jest zrozumiałe.

Mam pytanie do forumowiczów, a jak jest w innych miastach, bo czasem na prowincji jest lepiej niż w stolicy. ;D ;D ;D
Pozdrawiam 

Offline homo novus

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 125
Odp: i2010: Cyfrowe biblioteki
« Odpowiedź #2 dnia: Listopad 07, 2012, »
Bywa rozmaicie - z moich doświadczeń wynika że sporo kluczowych dla regionalisty tytułów ma zdigitalizowanych Książnica Cieszyńska (projekt norweski) - ochroniarzy nie ma, a zapisać się można praktycznie od ręki, od razu też realizują zamówienia , Ossolineum dygitalizowało też materiały ze Lwowa. Częściej chyba jeszcze niż na płytce można spotkać się w bibliotekach z poczytnymi tytułam zmikrofilmowanymi. Niemniej nie znam chyba nikogo kto wolałby oglądać mikrofilmy zamiast oryginałów.  ;)