Autor Wątek: Archiwum/składnice akt w prywatnych przedsiębiorstwach handlowych  (Przeczytany 32946 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline katiuszka25

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 5
Witam,
Prosze o radę: Pracuję w prywatnym przedsiebiorstwie, które nie jest pod nadzorem AP i nie produkuje akt kategorii A, do tej pory prowadzono system dziennikowy. Teraz  zaszła potrzeba zorganizowania archiwum zakładowego lub składnicy akt i tu miejsce na moje pytania:
- Jak sądzicie czy w firmie tego typu istnieje konieczność zaprowadzenie jednolitego wykazu akt?
- Jak zabrać sie za organizację tego archiwum? od czego zacząć?

Offline katiuszka25

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 5
Archiwum/składnice akt w prywatnych przedsiębiorstwach handlowych
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 11, 2009, »
Witam,
Mam pytanie - czy spotkaliscie sie z organizacją profesjonalnej składnicy akt w tego typu firmach?? Ja mam właśnie w tej chwili ten problem: w firmie będziemy organizować takie archiwum, ale że firma nie jest pod nadzorem, nie ma siły żeby przekonać Zarząd jak profesjonalnie powinno to wyglądać!! Oni uważają że jak kupili regały i pudła do archiwizacji to już jest ok, ale porządkowanie nie ma sensu, bo "wszystko się może jeszcze przydać", mówią też że firma nie ma aż tak długiej historii, żeby trzeba było oszczędzać miejsce na regałach  :-\ Aż boję się zaproponować wprowadzenie instrukcji archiwalnej czy kancelaryjnej!! Może podpowiecie mi jak to zorbić, że by miało wszystko  "ręce i nogi"??
Z góry dziekuję i pozdrawiam

Offline ep1963

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 10
Witam! Ja też jestem w podobnej sytuacji i zastanawiam się dlaczego studenci archiwistyki nie odpowiadają na tego typu pytania?

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1749
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz
Odp: Archiwum zakładowe czy składnica akt?
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 13, 2009, »
Konieczność ma zwykle to do siebie, że jest niezależna od osądów forumowiczów  :)
No cóż, najlepiej byłoby zatrudnić do prowadzenia archiwum kogoś, kto wiedziałby od czego zacząć  :-\ ... Jeśli to spadło na Ciebie, to zrób sobie chociaż kurs archiwalny.
Jarek Orszulak

Offline Olusia19

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 11
Witam.
Jeżeli jesteś na etacie archiwisty, to musisz pokazać zwierzchnikom ustawę o archiwach i uświadomić im istnienie przepisów  i Twoim obowiązkiem jest wprowadzać je w życie.
Jeżeli jest to tylko Twoja dodatkowa praca, pilnuj, by nic nie podpisywać i nie brać na siebie żadnej odpowiedzialności, bo w przypadku kontroli i konsekwencji wszyscy sobie przypomną o istnieniu archiwisty do bicia.
Częściowo prowadzę archiwum i tylko kat. A, bo był bałagan i to dziki. Ukończyłam kursy I i II stopnia na własne życzenie. Napisałam projekt zarządzenia wprowadzającego instrukcję kancelaryjną (opracowałam, bo problem był lekceważony i nikt tego nie chciał zrobić, nie umiał zrobić i nie chciał się nauczyć) i wykaz akt, ktory w naszej sytuacji ma zatwierdzić Archiwum Państwowe (już wiem, że zatwierdzi).
 Dyrektora problem, czy to podpisze, czy nie - nie jestem archiwistą na etacie - na szczęście.
Próbowano mi wepchnąć brakowanie księgowości i wówczas czujnie napisałam pismo do dyrekcji mniej więcej o treści: czego nie wytworzyłam, nie gromadziłam, nie będę brakowała, bo mi przepisy nie pozwalają. - Powyrzucali sobie sami, co tam chcieli. Inaczej można obciążyć niszczyciela odpowiedzialnością za brakowanie rzeczy, których nie bylo, a to prosta droga do przekrętów, ktore nie muszą, ale mogą komuś przyjść do głowy. Nie mam zamiaru odpowiadać ani karnie, ani finansowo.
Na marginesie - niektórym instytucjom zależy na bałaganie, bo można w nim wiele ukryć, ważne by jakaś słabsza jednostka nie dała się wrobić w odpowiedzialność za taką koncepcję. Musisz wyczuć o co w tym wszystkim chodzi. Ja np. nie mam warunków ani predyspozycji do naprawiania świata.

Offline Jarek

  • st. kustosz(ka)
  • ******
  • Wiadomości: 1749
  • archiwista zakładowy a nie żaden kustosz


Cytuj
pilnuj, by nic nie podpisywać i nie brać na siebie żadnej odpowiedzialności
Proszę nie udzielać tego typu "porad"  :-[, które na pewno nie pomogą Katiuszce25 w rozwianiu wątpliwości co do zasadności używania wykazu akt i w zorganizowaniu archiwum w prywatnej firmie. Każda praca oznacza odpowiedzialność za wykonywane przez siebie czynności.

Cytuj
Częściowo prowadzę archiwum i tylko kat. A, bo był bałagan i to dziki.
Jeśli brać dosłownie to co piszesz - że zajmujesz się tylko częścią dokumentacji i na dodatek niczego nie podpisujesz - to tak naprawdę nie prowadzisz żadnego archiwum. To wciąż tylko kupa papierów za którą nikt nie odpowiada. Mam nadzieję że tak jednak nie jest.

Cytuj
Próbowano mi wepchnąć brakowanie księgowości i wówczas czujnie napisałam pismo do dyrekcji mniej więcej o treści: czego nie wytworzyłam, nie gromadziłam, nie będę brakowała, bo mi przepisy nie pozwalają. - Powyrzucali sobie sami, co tam chcieli. Inaczej można obciążyć niszczyciela odpowiedzialnością za brakowanie rzeczy, których nie bylo, a to prosta droga do przekrętów, ktore nie muszą, ale mogą komuś przyjść do głowy. Nie mam zamiaru odpowiadać ani karnie, ani finansowo.
Zastanawiam się o czym Ty właściwie piszesz - brakowanie to część pracy archiwisty, przepisy nie tylko nie zabraniają, ale nakazują Ci się tym zajmować. Powyrzucali sami co chcieli? Czyli doprowadziłaś do złamania przepisów bojąc się jakichś wydumanych "przekrętów". Poczytaj sobie te przepisy na które tak ochoczo się powołujesz i przypomnij sobie na czym polega brakowanie.

PS. Pozwoliłem sobie scalić obydwa wątki zapoczątkowane przez katiuszka25, jako że dotyczą w zasadzie tego samego.
Jarek Orszulak

Offline patrycjao

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 11
W przepisach archiwista nie ponosi odpowiedzialności za to co zostało ziszczone w 100%, ponieważ on tylko może wskazać co zgodnie z prawem jest do ziszczenia, a wszystko zatwierdza kierownik, dyrektor komórki której akta są niszczone.
Od pół roku pracuje w prywatnej firmie, która nie jest pod nadzorem archiwum państwowego, co nie znaczy , że wszystko co powstało do tej pory można zniszczyć. Każda prywatna instytucja wytwarza dokumentację, która ma Kat. A
Sugeruje abyście zajrzeli do Wytycznych w sprawie materiałów archiwalnych w uspołecznionych przedsiębiorstwach przemysłowych (załącznik nr 1 do zaradzenia NDAP Nr 12z dnia 15 lipca 1960 oraz wytycznych w sprawie oceny materiałów archiwalnych w zjednoczeniach przemysłu (załącznik nr 2 do zaradzenia NDAP nr 12 z dnia 15 lipca 1960) Wedle tego materialami kat. A w przedsiębiorstwach SA:
1. akta dotyczące działania i organizacji przedsiębiorstwa ( nieopublikowane akty prawne, wszystkie akty prawne dot uruchomienia przedsiębiorstwa, statuty, schematy organizacyjne, wykazy stanowisk, materiały dot reorganizacji lub likwidacji przedsiębiorstwa,kroniki
2. akta długofalowych i rocznych zadań i środków (akta środków trwałych,podejmowane inwestycje,plany perspektywiczne, plany roczne itp)
3. akta realizacji zadań przedsiębiorstwa ( bilanse roczne,kalkulacje produkcji cen, materiały kontroli wew i zew, analizy skarg i zażalenia)
4. akta dotyczące załogi (akta personalne wybitniejszych pracowników przedsiębiorstwa itd)
5. akta dot techniki i technologii
6. materiały dot funkcjonowania kancelarii i składnicy akt
Abstrahując od tego ja dysponuje jeszcze w firmie wew polityka korporacji która narzuca okres przechowywania dok i gdy jest napisane że cos przechowujemy bezterminowo to tego rodzaju aktom nadaje kat A. Pisząc RWA dokładnie prześledź poszczególne działy pod względem wytwarzanej dokumentacji i zapytaj się czy mają coś takiego  jak wew polityka firmy.
Jednak trzeba sie powarznie zastanowić, czy firma, która funkcjonuje juz powiedzmy od kilku lat na rynku i na pewno wypracowała sobie system kancelaryjny(przepływ dokumentacji w firmie),będzie w stanie stosować Jednolity rzeczowy wykaz akt, który ma usprawnić archiwizowanie, ale żeby można było na jego podstawie archiwizować należy najpierw wg niego przyjmować pisma  (przypuszczając,że juz to wiecie po wstępnej analizie dokumentacji niezbędnej do zabrania się za tworzenie archiwum).
Ja zostałam zatrudniona do stworzenia archiwum, zajmowania się nim i uporządkowania wszystkiego tak żeby można było łatwo do tego trafić. Kosztuje to sporo pracy, opracowania sobie systemu no i w moim przypadku współpracy z firma zewnętrzną.
Pierwszy krok to wiedzieć trzeba jaka dokumentacje firma wytwarza, jeśli nie RWA to i tak warto spisać jaka dokumentacja w firmie powstaje, jej rodzaje, z uwzględnieniem, co zawiera, kto się nią zajmuje(jaki dział), wytwarza itd.
Ważne co firma ma w archiwum z tej dokumentacji (trzeba się zapoznać z tym co juz się do tej pory uzbierało)
Jak juz wiesz co masz, no to trzeba się zorientować ile trzeba to trzymać, może się okazać, że masz wiele przeterminowanej dokumentacji, no i trzeba będzie ją wybrakować tzn. zniszczyć. Jeśli ktoś myśli , że do czegoś to się przyda, to pokaż mu polskie prawo, ustawy w zależności od dziedziny ustalają takie sprawy np. w wypadku księgowości jest to 5 lat, ale po wyliczeniach wyjdzie ci 7 (dokładna analiza treści- słów ustawy - Ważne!!!)
Jak już wyeliminujesz zbędna dokumentację zacznij porządkować, najlepiej rocznikami, a później grupami, komórkami daną dokumentację, bo zazwyczaj kontrola dotyczy konkretnego roku, więc na regałach najłatwiej będzie to ustawiać rocznikami, ustal sobie system , jak to ustawisz, a później spisz wszystko co masz, o ile segregatory(przypuszczając , że wszystko jest w segregatorach)są dobrze opisane, najważniejsze to rok, zawartość, bo i inaczej to szukać wiatru w polu i trzeba wszystko przegladać, wtedy współczuję
Ok, kończe ale jakby co to pytajcie, jeśli dam rade to pomogę
Mam nadzieję, że już byłam pomocna pozdrawiam

Offline katiuszka25

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 5
Nawet bardzo pomocna!! Dziękuję, te informacje sa bezcenne, wiem od czego zacząć, bo w tej chwili wszystko stoi w kartonach, bez składu i ładu. RWA chyba rzeczywiście nie jest konieczny, przynajmniej na razie, ale zgodnie z sugestią spiszę rodzaje tworzonej dokumentacji,wg schematu organizacyjnego i dołączę do instrukcjI. Jeszcze jedno pytanie - jak sądzicie czy warto i można połaczyć w jedno instrukcję kancelaryjną i archiwalną??
Pozdrawiam

Offline ep1963

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 10
Do patrycjao: Jak już pisałam. Ja takrze od niedawna pracuje w archiwum zakładowym. Powstało niedawno więc też mamy podobne problemy jak katiuszka25. Mam prośbe o jakieś namiary na:"załącznik nr 1 do zarządzenia NDAP Nr 12z dnia 15 lipca 1960 oraz wytycznych w sprawie oceny materiałów archiwalnych w zjednoczeniach przemysłu (załącznik nr 2 do zaradzenia NDAP nr 12 z dnia 15 lipca 1960)" przewaliłam dziś cały net i nic nie znalazłam. Z góry dziękuje :)

Offline katiuszka25

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 5
Ja tez szukałam Wytycznych... i nic nie znazłam .
Z góry dziekuję!

Offline patrycjao

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 11
instrukcja kancelaryjna i archiwalna to dwie różne rzeczy, nie polecam łączenia ich razem.
Co do wytycznych to w necie tego nie ma, ale mam ksero tego, mogę przesłać tylko jakoś nie uśmiecha mi się umieszczanie na forum mojego adresu mailowego jeśli ktoś jest zainteresowany to mogę przesłaś skan tylko proszę podać kontakt.

Offline Necho

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 36
Problem z odpowiedzią na zadane pytanie wynika z faktu, iż postępowanie z dokumentacją w firmach prywatnych nie jest w 100% regulowane prawnie. Dlaczego zresztą miałoby być? Są pewne przepisy, które wskazują przez jaki okres czasu dana dokumentacją ma być przechowywana, jednak są to przepisy natury ogólnej (Ustawa o rachunkowości, Ustawy o ubezpieczeniach społecznych, Kodeks Pracy, Ordynacja Podatkowa itp.). I to właściwie wszystko. Na głowie przedsiębiorcy zostaje to, w jaki sposób zarządzać własną dokumentacją.

Od pół roku pracuje w prywatnej firmie, która nie jest pod nadzorem archiwum państwowego, co nie znaczy , że wszystko co powstało do tej pory można zniszczyć. Każda prywatna instytucja wytwarza dokumentację, która ma Kat. A


A ja bym powiedział, że prywatne instytucje z zasady nie wytwarzają materiałów archiwalnych. Symbolem "A" oznacza się dokumentację stanowiącą materiały archiwalne, a więc taką, którą wchodzi w skład państwowego zasobu archiwalnego. Jeżeli dokumentacja powstała w firmie prywatnej, to nie jest ona państwowa. Oczywiście prywatny przedsiębiorca może sobie wprowadzić oznaczenie kat.A dla dokumentacji, której nie ma zamiaru niszczyć, jednak równie dobrze to może być oznaczenie np. kat. N czy Z.
Nie jest to bowiem prawnie regulowane.

Sugeruje abyście zajrzeli do Wytycznych w sprawie materiałów archiwalnych w uspołecznionych przedsiębiorstwach przemysłowych (załącznik nr 1 do zaradzenia NDAP Nr 12z dnia 15 lipca 1960 oraz wytycznych w sprawie oceny materiałów archiwalnych w zjednoczeniach przemysłu (załącznik nr 2 do zaradzenia NDAP nr 12 z dnia 15 lipca 1960) Wedle tego materialami kat. A w przedsiębiorstwach SA:


A ja myślałem, że zjednoczenia przemysłu odeszły wraz z poprzednim systemem :D. Na jakiej zasadzie w przypadku spółek akcyjnych miałyby mieć zastosowanie przepisy tworzone w czasach, kiedy akcje kojarzyły się jedynie ze "zgniłym kapitalizmem"?
Materiały archiwalne mogą być wytwarzane tylko i wyłącznie w tych spółkach akcyjnych, w których jedynym akcjonariuszem jest skarb państwa.

np. w wypadku księgowości jest to 5 lat, ale po wyliczeniach wyjdzie ci 7 (dokładna analiza treści- słów ustawy - Ważne!!!


Poproszę o te wyliczenia.

Moim zdaniem kolejność działania w tym przypadku powinna być następująca.
1)Zapisać się na kurs kancelaryjno-archiwalny.
2)Opracować zasady postępowania z dokumentacją w firmie.
3)Dopiero wtedy można się brać za brakowanie czy porządkowanie dokumentacji.

Pozdrawiam


Offline nikodem.b

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 144
Cytuj
A ja bym powiedział, że prywatne instytucje z zasady nie wytwarzają materiałów archiwalnych
Przepraszam, że tak między wódkę a zakąskę...ale chyba nie ma znaczenia, czy to instytucja państwowa, czy prywatna, tylko jaka jest wartość archiwalna akt. Jeśli tak mielibyśmy myśleć, to np. aktami kat.A będą wyłącznie księgi USC, ale już nie wyznaniowe księgi metrykalne...
Nikodem

Offline katiuszka25

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 5

2)Opracować zasady postępowania z dokumentacją w firmie.

Należy więc zacząć od opracowania instrukcji, ustalenia ile czasu jaka dokumentacja w firmie ma byc przechowywana i dopiero później zabrać się za porządkowanie??
Ciężkie przejścia będę miała z Zarządem... Dla nich uporządkowanie to powkładanie w kartony i zasada nich sobie leży, bo przecież nikomu nie przeszkadza...




Offline patrycjao

  • słuchacz(ka)
  • Wiadomości: 11
No cóż, co racja to racja, nie ma przepisów mówiących co dokładnie prywatne przedsiębiorstwa powinny robić z narostającą dokumentacją, co nie znaczy, że nie można wykorzystać tego co zostało stworzone dla instytucji państwowych. Niestety w dużej mierze się to nie pokrywa, ale mi bardzo ułatwiło sprawę i pokazało na co zwrócić uwagę, więc i tak wszystko przerobiłam na swoje i dopasowałam do spółki w której pracuję.
"Z zasady" to dzieje się wiele rzeczy, ja jednak będę obstawać przy tym, że dokumentacja archiwalna powstaje w spółkach prywatnych, jeśli komuś to określenie nie pasuje, można ją nazwać dok. do wieczystego przechowywania, a to dlatego, że jeśli nikt nie przejmie dokumentacji spółki po jej likwidacji to będzie to musiało zrobić państwo, a wtedy oznaczenie A czy B, którego powszechnie się używa w instytucjach państwowych będzie trafne, dlatego postanowiłam je zastosować, niczemu nie szkodzi.
Może wyjaśnię jeszcze jaki rodzaj dok. wg mnie jest kat. A:
- dokumentacja dotycząca uruchomienia przedsiębiorstwa
- statuty, zarządzenia
- dokumenty jakości, normy ISO
- dok. dotyczące reorganizacji lub likwidacji przedsiębiorstwa
- akta środków trwałych
- bilanse roczne
- mat. dotyczące funkcjonowania kancelarii i archiwum zakładowego
Jeśli chodzi o wyliczenia to: załóżmy,  że dokument np faktura powstała w marcu 2000 roku, powinna być przechowywana przez cały ten rok w komórce, która go wytworzyła, w 2001 również powinna się tam znajdować w celu złożenia zeznania za 2000 r., kolejne pięć lat powinna być przechowywany w archiwum zakładowym w razie wypadku kontroli skarbowej, w 2007 r. można ją zniszczyć. Oczywiście to tylko moje zdanie po przeczytaniu wielu str. internetowych związanych z dokumentacją księgowo - podatkową. a zresztą przezorny zawsze ubezpieczony, jest jeszcze taka teoria, że w 2009 najdalej urząd może sięgnąć do 2004, ale mi ten rok więcej nie zaszkodzi, "w razie co" jak mówi mój szef. Nic sama nie wyrzucam  i sama reguł tych lat nie ustalam, ja tylko mogę podsunąć przepisy które mówią o czasie przechowywania dokumentacji
pozdrawiam

PS. Co do kursu kancelaryjno archiwalnego, to proszę pamiętać, że w dużej mierze skierowany jest do pracowników organów państwowych, no bo co mają powiedzieć archiwiście z firmy prywatnej skoro nie mają na to żadnych paragrafów? Oczywiście podpowiedzą kilka rzeczy o porządkowaniu i systemach na to więc zawsze warto się wybrać
A co do zasad postępowania z dokumentacją w firmie, to najpierw trzeba wiedzieć co się ma żeby móc z tym postępować