Narodowe Archiwum Cyfrowe > Budowa NAC

100 tysięcy obrazów Bundesarchiv przekazano do serwisu Wikimedia Commons

(1/4) > >>

saper:
4 grudnia przedstawiciele Wikimedia Deutschland (stowarzyszenie zajmujące się promocją Wikipedii i projektów związanych w Niemczech) i niemieckiego Archiwum Federalnego ogłosili, że 100 tysięcy obrazów zostało przekazanych do użytku publicznego w serwisie Wikimedia Commons (wykorzystywanego m.in. jako multimedialne zaplecze Wikipedii).

Prace zostały przekazane na warunkach licencji Creative Commons Attribution ShareAlike 3.0 Germany License (wersja angielska licencji), co oznacza, że prace te mogą być swobodnie wykorzystywane w dowolnym celu (również komercyjnym), pod warunkiem uznania autorstwa / zaznaczenia źródła pochodzenia, oraz że prace pochodne muszą być udostępniane na równie swobodnych warunkach.

Relacja: http://commons.wikimedia.org/wiki/Commons:Bundesarchiv

Może tak i u nas?

Rafał Rufus Magryś:
Witam,

 Pomysł jest godny pochwalenia (i naśladowania). Musimy się rozejrzeć jakby to mogło wyglądać w naszych warunkach.

Pozdrawiam

Młochowski_Jacek:

--- Cytat: Rafał Rufus Magryś w Styczeń 06, 2009, ---Pomysł jest godny pochwalenia (i naśladowania). Musimy się rozejrzeć jakby to mogło wyglądać w naszych warunkach.
--- Koniec cytatu ---

Pytanie retoryczne. Należy zlikwidować sklepik internetowy NAC i stworzyć Narodowe Archiwum Cyfrowe. Nazwa może pozostać. Obawiam się jednak, że polityka (samowola) NAC-u na to nie pozwoli gdyż decydentom brak spojrzenia z szerszej perspektywy na ochronę dziedzictwa narodowego. Kiedyś ich mocne plecy osłabną i ktoś ich za to rozliczy. Moim zdaniem dziedzictwo narodowe powinno żyć w świadomości społeczeństwa a nie leżeć zamknięte pod kluczem, chronione zaporowymi cenami i zakazem publikacji. Należałoby raczej płacić tym, którzy zechcą udostępniać te zasoby społeczeństwu realizując tym samym cele edukacyjne. Nasi sąsiedzi to rozumieją lepiej od nas. U nas liczymy na zysk pojedynczych złotówek, nie patrząc na straty (trudne do oszacowania) wynikające z zaprzepaszczonej szansy realizacji celów edukacyjnych.

Ktoś powinien rozliczyć się, ile pieniędzy wyciągnął z budżetu państwa, a ile zarobił na sprzedaży kopii poprzez sklepik. Wtedy okaże się jakim marnotrawstwem środków publicznych jest NAC w chwili obecnej.
Wystarczy podzielić kwotę przeznaczoną na budowę NAC na ilość sprzedanych kopii. Naprawdę nie ma z czego być dumnym.

Rafał Rufus Magryś:
Witam,


 Panie Jacku, szkoda, że patrzy Pan tylko przez partykularny interes genealogiczny. Szkoda też, że mimo tego, że spotykają się z Pana środowiskiem (genealogami) rozmaici ludzie - włącznie z najwyższymi władzami NDAP, rozmawiają z Panem i starają się z Państwem współpracować wpada w Pan w jakieś zacietrzewienie i nie dostrzega, że aby coś było białe musi się pozbyć patyny nieraz z wielu lat a to nie jest problem jednego dnia (choć może się tak Panu wydaje).
Ja głosu w tej dyskusji nie będę więcej zabierał bo dowiem się czegoś o karawanie jadącej albo o rzeczach jakich dowiedział się Jarek dyskutując z Panem na forum genealogicznym.
Chciałbym tylko powiedzieć, że stwierdzenia jakie Pan używa nie podobają mi się - jako adminowi tego forum - i jako ten admin mam prawo je usuwać bądź cenzurować.
Oczekujemy rzeczowej krytyki/dyskusji a nie dygresji ideologicznych.


Pozdrawiam


P.S.
--- Cytuj ---Nazwa może pozostać
--- Koniec cytatu ---
dziękujemy! :D

Młochowski_Jacek:
Być może nie powinienem na tym forum krytykować działań kierownictwa NACu. Nie są to dygresje ideologiczne. Patrzę przez interes ogółu użytkowników i uważam, że interesie ogółu jest jak najszerszy dostęp do dziedzictwa narodowego dla całego społeczeństwa.  Nie dotyczy to tylko genealogów lecz także artystów, dziennikarzy, szwaczki, piekarzy, hutników, górników, kolejarzy, ...  oraz archiwistów. Realizacja celów edukacyjnych powinna być celem MKiDN i całego Rządu. Jak bez dostępu do historii zachować tożsamość narodową? Misją archiwów jest dotarcie do miłośników historii i wzbudzenie zainteresowania jak najszerszej rzeszy obywateli oraz bezpłatne udostępnianie zasobów. Na wsparcie takich celów budżet państwa oraz UE przeznacza środki finansowe. NAC jest ich beneficjentem. Partykularnym jest interes części (!) środowiska archiwistów niechętnych nieograniczonemu udostępnianiu tych zasobów co skutkuje wprowadzaniem barier. 
Narodowe Archiwum Cyfrowe rozumiem jako Archiwum o Narodzie i dla Narodu. Sklepik internetowy jakim jest NAC obecnie tej definicji nie spełnia. Mało kogo stać by z niego korzystać. Jeśli się mylę to poproszę o liczby. Chciałbym wiedzieć ile obiektów cyfrowych, przy tak wysokich nakładach na NAC trafiło do obywateli? Poruszałem też w innym wątku problem zaporowych cen, ale bez echa. Pewnie nikt na moje pytania nie odpowie, traktując moją głęboką troskę o interes społeczny jako zacietrzewienie. Zdaję sobie sprawę, że w ciągu jednego dnia problem nie rozwiążemy bo inercja jest duża. Trzeba jednak próbować to zmienić. 
Proszę zwrócić uwagę jak działają biblioteki cyfrowe. Digitalizują i udostępniają zasoby bibliotek za darmo z korzyścią dla społeczeństwa. Dlaczego NAC nie chce działać w ten właśnie sposób?
Józef Piłsudski powiedział ?Kto nie szanuje, i nie ceni swej przeszłości, nie jest godzien szacunku teraźniejszości ani prawa do przyszłości?.  Zastanówmy się razem czy szacunek do przeszłości ma polegać na ograniczaniu do niej dostępu? Czy komuś zależy na tym żeby nas wynarodowić?
Wracając do tematu  "100 tysięcy obrazów Bundesarchiv przekazano do serwisu Wikimedia Commons". Czy u nas nie powinno być podobnie.

Pozdrawiam bardzo serdecznie wszystkich archiwistów, mając świadomość że znakomitej większości z nich na sercu leży przede wszystkim dobro archiwaliów i misja archiwów.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej