Autor Wątek: Lokal archiwum zakładowego  (Przeczytany 6235 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Marysia

  • Gość
Lokal archiwum zakładowego
« dnia: Styczeń 28, 2005, »
Stoję przed zadaniem organizacji archiwum. Nie wiem od czego zacząć. Jak ma wyglądać i w co być wyposażone pomieszczenie znajdujace się na strychu?
Marysia :(
« Ostatnia zmiana: Styczeń 23, 2010, wysłana przez Jarek »

Offline Kazimierz Schmidt

  • młodszy(a) archiwista(ka)
  • *
  • Wiadomości: 146
a ile i czego jest?
« Odpowiedź #1 dnia: Styczeń 28, 2005, »
może odpowiedzieć sobie na takie pytania?

Ile tam jest (ma być) metrów bieżacych materiałów?
Czu są to materiały aktowe, dokumentacja techniczna, mapy, wycinki prasowe, fotografie?
Ile tam jest metrów kwadratowych?
Jaka jest wytrzymałość stropu?
Jaka jest dobowa/roczna amplituda wahań temeparatury i wilgotności względnej?
W jakim stopniu pomieszczenie jest narażone na zakurzenie (okna od ruchliwej ulicy, dziury pomiędzy dachem i stropem itd...
Czy jest zezwolenie BHP i ppoz? - całkiem poważnie!

Czy już wiadomo ile na to jest pieniędzy?
Czy zlecającemu zależy na szybkim dostępie do dokumentów (=będzie możliwośc zastosowania nowoczesnych technologii) czy też robi to archiwum bo musi (=będzie realizowane minimum zadań)
Kazimierz Schmidt

Maria- Radzymin

  • Gość
Orgnizacja archiwum
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 11, 2005, »
Sz. P. Kazimierzu, dziękuję za wszystkie wskazówki zawarte w pytaniach.
Na razie dokumenty znajdują się w pudłach ( 4 kartony)a część w kancelarii bieżącej. Archiwum ma powstać w pomieszczeniu po przeróbkach, na strychu. W kwietniu mają się rozpocząć prace. Nie będzie to pomieszczenie duże- kilka metrów kwadratowych. Budynek znajduje się na warszawskiej starówce, od strony wałów, obok pomnika Kilińskiego- przy SS. Franciszkankach. Dach jest w bardzo dobrym stanie, izolowany a strop wydaje mi się również porządny, mury grube.
Jestem tam tylko raz w tygodniu, ponieważ jestem z zawodu nauczycielem i muzykiem. Po kilkunastu latach pracy bardzo aktywnej, kiedy udało mi się zdobyć kolejny stopień awansu ( dyplomowany), cieszyłam się, że nareszcie mogę poświęcić się wyłącznie dzieciom i młodzieży, a tu nowe dodatkowe zadanie, zlecone przez przłożonych. Tak dalekie od zainteresowań... Może jakoś przebrnę?
Na razie kończę studia podyplomowe z archiwistyki na UMK w Toruniu, żeby mieć rozeznanie i trochę przygotowania.
Pozdrawiam.
Marysia Nikiel
 :roll: